Od Donbasu przez Naddniestrze, Abchazję i Osetię Południową aż po G贸rski Karabach. Mieszkańcy postsowieckich państw nieuznawanych od ponad ćwierć wieku padają ofiarą wielkiej mocarstwowej polityki. Tomasz Grzywaczewski wyruszył w podr贸ż po tych widmowych republikach. Opisał procesy historyczne i wielką politykę. Wyjeżdżając do G贸rskiego Karabachu w 2015 roku, nie przypuszczał, że już w rok p贸źniej dojdzie tam do niespotykanej od dw贸ch dekad eskalacji konfliktu. Będąc zimą 2015 roku na froncie pod Donieckiem, nie podejrzewał, że obserwuje pierwszy akt długotrwałej uśpionej wojny. Widział natomiast, jak w cieniu nieustających konflikt贸w toczy się codzienne życie. Ta książka to osobiste historie tych, kt贸rzy ćwierć wieku po upadku sowieckiego imperium marzą o normalności, o posiadaniu paszport贸w, kt贸re pozwolą im swobodnie podr贸żować, o walucie, kt贸ra ma jakąś wartość, i o reprezentacjach startujących w mistrzostwach i igrzyskach na takich samych prawach jak inni - pod własnymi barwami. A przede wszystkim marzą o pokoju.
UWAGI:
Bibliografia, netografia na stronach 271-[274]. Oznaczenia odpowiedzialno艣ci: Tomasz Grzywaczewski.
DOST臉PNO艢膯:
Dost臋pny jest 1 egzemplarz. Pozycj臋 mo偶na wypo偶yczy膰 na 30 dni
U Żadana koniec znanego świata okazuje się wstępem do naprawdę długiego koszmaru. Pasza - trzydziestopięcioletni nauczyciel, mruk, idealista - musi odebrać z internatu siostrzeńca i wr贸cić z nim do domu. Byłoby to może łatwe, gdyby nie wojna. Jakoś rok temu przywieźli ją ze sobą ci dziwni ludzie, od kt贸rych czuć prochem, tytoniem i smarem. M贸wią w tym samym języku, w kt贸rym m贸wi Pasza, ale też w państwowym, kt贸rego Pasza uczy. Najpierw widywano ich w telewizji, p贸źniej na ulicach. Potem kraj został znienacka anulowany, a na jego miejsce podstawiono zrujnowane industrialne przedmieścia, opustoszałe wioski i miasto widmo, w kt贸rym grasują okupanci, płoną bloki i trwa kanonada. Z tej pułapki można się wymknąć tylko cudem lub za cenę ogromnego upokorzenia. Albo w trumnie.
Wyobraźcie sobie Drogę Cormaca McCarthy’ego, tyle że osadzoną w zimowym wojennym Donbasie. To jest właśnie Internat.